Saturday, February 25, 2012

TRZYNAŚCIE

Leżeliśmy tak wtuleni w siebie i patrzyliśmy na siebie  nie widząc całego świata poza sobą . Uśmiechaliśmy sie do siebie nie odrywając  od siebie wzroku . 
- Wyjdziesz za mnie ? - spytał Harry , osłupiałam . Mówi serio , czy żartuje ? 
- żartujesz , czy mówisz serio ? - spytałam Go .
- Serio ,chcę spędzić tak z Tobą resztę życia - odpowiedział - To jak ? 
- ale tak bez pierścionka albo kwiatów ? - zaśmiałam się - oczywiście , że tak - dokończyłam zaczęłam go całować .
- jutro bedzie pierścionek i kwiaty , nawet wynajmę dla nas na cały dzień Nandos , tylko bądź przy mnie już na wiecznośc , zbyt mocno cię kocham by jeszcze kiedykolwiek cię stracić - powiedział , a ja jak głupia ze wzruszenia zaczęłam ryczeć.
- nikt jeszcze nigdy mi czegoś takiego nie powiedział , jesteś cudowny .. Ale jak my to zrobimy? Jestem też z Zaynem , ty jesteś moim kochankiem  .. Robię to dla zespołu ...- odpowiedziałam i usiadłam . Harry też usiadł .
- pamiętaj , że jesteś ważniejsza od zespołu ! - uświadomił mi Harold . 
- Wiem , zrobimy tak , że cały czas będziemy udawać a ja znajdę coś na Zayna i z nim zerwę a później ogłosimy , że jesteśmy razem ? - spytałam ocierając łzy i śmiejąc się jednocześnie .
- Dobry plan , tylko jak Zayn będzie cię całował to nie bedę mógł się opanować , będę wściekły .. - powiedział ze łzami w oczach Harold.
- Nie będę mu się dawała albo będę to robiła bez uczucia żeby się mną znudził ... ok ? - spytałam .
-okej - odpowiedział Harry i dał mi całusa . Położyliśmy się i zasnęłam wtulona w niego . 
Gdy się obudziłam zauważyłam śpiącego jeszcze Harrego . 
 - pobudka kochanie , czas wstać - powiedziałam mu na ucho lekko go całując w uta .
- Tak masz mnie budzić codziennie - powiedział senny Hazziol .
- Zostaniemy dzisiaj cały dzień w łóżku ? - spytałam go .
- możemy , tylko dzisiaj też przyjdą chłopacy więc , tak za 3 godziny będziemy musieli wstawać .. - powiedział smutny .
- Mamy 3  godziny tak ? Więc co możemy przez nie zrobic ? - spytałam go i zaczęłam go całować .
- Zależy co byś chciała , ja mogę spać - zasmiał się Harry i odwzajemnił mój pocałunek .
- to nic nie robimy - powiedziałam i zeszłam z łóżka , nachyliłam się jeszcze tylko , żeby wziąść moja poduszkę a Harry pogilgotał mnie po brzuszku i przewróciłam sie wprost w jego ramiona .
- nigdzie nie idziesz , dzisiaj cały dzień się miziamy ! - powiedział stanowczo Harold , spodobało m isię to . Harry zaczął mnie całowac bo brzuszku a ja się śmiałam .
-Proszę wszędzie tylko nie po brzuszku skarbie - powiedziałam mu śmiejąc się .
- a ja lubię po brzuszku bo wtedy się tak uroczo śmiejesz ! - powiedział i zaczęliśmy się namiętnie całować .
- Harry , na pewno chcesz żebyśmy .. no wiesz .. - spytałam go .
- sam nie wiem , chcę i to bardzo , ale głupio mi w stosunku do Zayna będzie ... Ale bardzo tego chcę - odpowiedział .
- też tego chcę , więc zróbmy to szybko zanim oni przyjdą bo przez cały dzień będę do ciebie żywiła napięcie seksualne i ktoś się skapnie ! - powiedziałam i zaczęłam się miać . Harry posłusznie pokiwał twierdząco głową . Mam nadzieje , że nikt nie przyjdzie ! Zaczęliśmy się całować i oddaliśmy się prawie 2 godzinnej chwili . ( nie piszę szczegółów bo nie wiem czy ktoś chce to czytać :( jak napisac - piszcie w komentarzach ;) ) gdy skończyliśmy położyliśmy się i zaczęliśmy całować , rozmawialiśmy o wszystkim gdy nagle ktoś zapukał do  drzwi pokoju Hazzy , dobrze , ze je w nocy zakluczyłam . 
- Harry tu Zayn , gdzie jest Miranda ? - spytał . OMFG !!!! WTF ? !!! O FUCK ! O KURWA ! JAPIERDOLE !!! !!!!! 
- Znowu mi tu siedzi ryczy ! Poczekaj troche ją uspokoje i ogarne bo wygląda okropnie ! - powiedział Harry. On zawsze ma plan . rozpłakałam się na myśl o czymś smutnym i szybko założyłam koszulkę i gatki , które leżały gdzieś w pokoju i musiałam je szukać , Harry tez założył koszulkę i gatki i poszedł odkluczyć drzwi . Zaczęłam sobie czesać włosy rękoma gdy uważyłam , że mam w nich coś białego - sperma ! XDD 
o kurwa , Zayn wszedł do pokoju .a ja związałam włosy w kitkę , gumke miałam na mojej ręcę . Harry usiadł na łóżku i Zayn obok mnie . Przytulił się do mnie .
- nie płacz już ! - i zaczął mnie całować . miałam otwarte oczy bo tego nie chciałam i popatrzyłam na Hazze , który miał łzy w oczach ale  się opanowywał .odsunęłam się od Zayna momentalnie .
- już ok , a po co przyszedłeś ? - spytałam Malika .
- tylko na chwile bojadę do rodziny i do jutra u nich będę , więc przyszedłem się pożegnać , niedasz mi pożegnalnego buziaka ? - pytał Zayn . Zobaczyłam jak Harry pokazuje głupie miny związane z całowanie a ja zaczęłam sie śmiać .
- pewnie , że dam - powiedziałam do Zayna i spojrzałam na Hazze , który zrobił minę biednego kotka . Dałam Malikowi buziaka w usta . 
- a więc idę bo taxi na mnie czeka , opiekuj się nią hazziol , pa - powiedział i wyszedł z pokoju . Gdy usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi i odjeżdżający samochód . Rozpuściłam włosy .
- zobacz co mam we włosach dawco ! - krzyknęłam na Harrego , który zaczął się śmiać a ja go walnęłam w jego tors . 

No comments:

Post a Comment