Monday, February 20, 2012

SZEŚĆ

Ruszyłam moją dupę i wstałam z trampoliny . Wyszłam z trampy i powędrowałam do domu Tommo zostawiając Zayna samego. Poszłam do pokoju Lottie a ona leżała na łóżku z Martą cała zapłakana .
- Co się stało skarbie ? - spytałam ją i usiadłam obok niej .
- Louis jest głupi ! nienawidzę go ! - powiedziała Lotts i jeszcze bardziej się rozkleiła .
- chodzi o to , że nie pozwala ci się spotykać z Niallem  ? - spytałam .
- Tak , gdy powiedziałam Niallowi , żeby ..
Do pokoju wszedł Liam i Lotts przerwała .
- Zostawcie nas samych dziewczyny , ok ? spytał nas Liam ( mnie i Marte )
- okej , a co chcesz jej zrobić ? - spytałam .
- pogadać , bo musze jej coś wytłumaczyć za Louisa .. - odpowiedział .
- Lotts , ja już pójdę do domu , ok ? Pa kochanie - powiedziałam do Tommo i pocałowałam ją w policzek .  Potem posłusznie wyszłyśmy z Martą z pokoju . Ja poszłam do pokoju aby wziąść torebkę . Wzięłam ją i wyszłyśmy na świeże powietrze .
- Louis , ale ty jesteś cham - powiedziałam do Lou i karcąco spojrzałam na niego i Nialla.
- Ale o co i chodzi ? Nie wtrącaj się jak nie masz rodzeństwa i nie wiem jak to jest , weź najlepiej juz stąd idź ! - odpowiedział mi Louis . Nie spodziewałam się po nim , że tak mnie zjebie . Ale ok , jak powiedział tak zrobiłam . Myślałam , że Zayn się za mną wstawi ale on tylko schylił głowę i nawet się ze mną nie pożegnał . Aha , okej , rozumiem ! nie chcecie mnie znać , ale co ja takiego zrobiłam tylko powiedziałam co myślę ..
- A więc , jeśli tak ma być to idę ! Pa ...
powiedziałam od niechcenia i poszłam w stronę drzwi . Wyciągnęłam telefon ze spódniczki i zadzwoniłam po mojego kolegę żeby po mnie przyjechał , może jeszcze pojadę na imprezę .
- hej kochanie , wpadnij po mnie jestem u Tommo - powiedziałam do Maxa przez telefon .
- okej , a masz zamiar dzisiaj balować jeszcze ? - spytał .
- No pewnie ! Może w klubie SNAPS impreza urodzinowa właściciela więc bedzie grubo ,a do tego chcę się schlać - zaśmiałam się do Maxa .
- okej , będę za 10 minut , poczekasz ? - odpowiedział .
- Jasne , pa !
Zakończyłam rozmowę i usiadłam na trawniku przed domem Tommo . Przyszła do mnie Marta , która też wybierała się już do domu , mieszka dwa domy dalej więc tylko się pożegnała i poszła. Później usłyszałam czyjeś kroki więc obóciłam się i zobaczyłam .. ZAYNA ! -,- po co on przyłazi , teraz mam go w dupie !
- Ej , nie siedź tu , chodź do nas ! - powiedział .
- nie , dzięki . Czekam za kumplem jedziemy na impreze więc narazie .. - odpowiedziałam .
- aha ...- Zayn podszedł do mnie i usiadł bok mnie - to dobrej zabawy życzę i wiesz przepraszam , że wtedy nic nie powie... - i wreszcie przyjechał Max . DZIĘKI BRO !
- daruj sobie . - powiedziałam i z srebrnej terenówki wyszedł Max . On jest bezgranicznie przystojny ! i bardzo kochany , mój najlepszy kumpel . Max podszedł do mnie pomógł mi wstać .
- Cześć skowronku - powiedział do mnie i przytulił mnie .
- cześć prosiaczku - odpowiedziałam Maxowi .
- nie przedstawisz nas sobie ? - spytał Max pokazując na Zayna .
- aa . - pokręciłam oczami - to jest mój miziać po brzuszku Zayn - powiedziałam do Maxa . Zayn wstał z trawnika i podał rękę Maxowi , i przybili sobie sztame .
- Ja jestem Max - powiedział do Malika , Rubson .
- to ja idę - odpowiedział Zayn - pa Miranda , narazie Max .
PFFFF , teraz mam go w dupie , mógł mnie bronić przed Louisem to byłoby inaczej . Pomyśleć , że ja chciałam się z nim seksić . Wsiadłam do samochodu Maxa i odjechaliśmy . Pojechaliśmy na imprezę , jednak niebawiłam się za dobrze bo cały czas myślałam o Maliku ... Po 6 godzinnej zabawie prawie do 4 A.M ( rano ) pojechaliśmy z Maxem do jego domu , ale nie było sexu ! YEEAH ! tylko całowanie ...

No comments:

Post a Comment