* PERSPEKTYWA MIRANDY * * minęły 3 miesiące *
Jest lepiej . Harry się mną opiekuję itp. Dzisiaj było strasznie gorąco . Jechaliśmy do szpitala na badania .
Dojechaliśmy do szpitala i poszliśmy do ginekologa . w pewnym momencie żle się poczułam .
- Miranda co ci jest ? - spojrzał na mnie Hazza , ledwie go słyszałam i widziałam . Zemdlałam . Obudziłam się w sali szpitalnej obok Harrego , który płakał .
- co jest ? - spytałam go ledwie żywa .
- Mmm.. Mranda ty ...
- co ja ? o co chodzi ?
- poroniłaś bo masz raka .. zostało ci ledwie 2 miesiące życia ...
- CO ? nie kogę umrzeć ! - powiedziałam i zaczęłam płakać . Mam raka . to jest niewyobrażalne uczucie dowiedzieć się o czymś takim .. to chore .. jestem załamana .
- poinformowałem wszystkich , zaraz tu będą , nie opuszczaj mnie ! proszę, walcz z tym ! - powiedzial Harry i przyłożył jego glowę do mojej . Zaczął mnie całować jak nigdy , jakby to miałbyc nasz ostatni pocałunek . Przytuliłam go .
- Harry jeśli ma tak być to .. mam nadzieję , że uszanujesz moją ostatnią wole i nie będziesz z Rowan ! - zasmiałam się gorzko przez łzy , ktore połykałam .
- dobrze ! ale uwierzmy w to , ze nie umrzesz ! - powiedział i zaczął jeszcze mocniej płakać .
* minął miesiąc *
Jestem wyczerpana . Harry cały czas siedzi ze mną i opiekuje się mną chociaż wie , że nie ma szans na to abym przeżyła . ego dnia byłam wyjątkowo wyczerpana . Czułam , że kroi się coś złego .
- Harry , to dzisiaj , dzisiaj umre , czuje to .. poprostu jestem wyczerpana . - powiedziałam i czułam lzy spływające mi po twarzy .
- nie mów tak ! prosze nie ! - podszedl do mnei i pocalował mnie czule . W tedy usłyszalam ostatni dzwięk z jego ust . mianowicie " kocham cie , na zawsze , jeśli teraz umrzesz zabije sie ! "
* HAZZZIOL *
Umarła ?! TAK ? !! NIE!! nie możliwe , nagle jakiś glupi automat czy coś zaczęło pikać w jednym rytmie . Przybiegli lekarze .
- co się dzieje ? !!!- krzyknąłem .
- przykro mi panie Styles ona umarła ... - upadłem na ziemie , zakryłem twarz w dłonie i zacząłem płakać . W tedy weszła cała reszta . Jej ojciec zaczął płakać i klnąć wszystko co się da . był wściekły . Lottie zemdlała a Zayn podszedł do mnie i płakał razem ze mną . Reszta cała zaplakana poszła się z nia pożegnać .
Po kilku godzinach Lottie się obudziła . Zaczęła krzyczeć , płakać i wydzierac sie na wszystkich .
- NIE NAWIDZE WAS ! WSZYSTKICH !!! TYLKO ONA MNEI NAPRAWDĘ ROZUMIALA !!!! BYŁA MOJĄ SIOSTRĄ!!! TO PRZEZ WAS ! WY JĄ WYKOŃCZYLISCIE ! TY HARRY !!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE NAWIDZE CIE !! CHCE UMRZEĆ Z NIĄ ! ŻYCIE BEZ NIEJ NIE MA DL MNIE SENSU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - zaczęła krzyczeć Lottie .
- TO NIE JEST MOJA WINA ! TEŻ CHCE UMRZEĆ ! ONA BYŁA MOIM ZYCIEM ! - odkrzyknąłem cały we łzach i przytuliłem Lottie , która płakała bardziej ode mnie . Poszedłem do domu . Spakowac jej rzeczy , wszystko nią pachniało . Było cudowne . Właczyłem w telewizji nasze nagranie z trasy . byla roześmiana .zacząłem płakać jak niemowlak . to chyba mój koniec ,nie chce już żyć .. Przez otwarte okno wleciał urywek gazety , cały pognieciony . Wziąłem go do ręki a tam było kilka posklejanych kartek , ułozyłem je w całość wyszło " Dziewczyna Harrego Stylesa kocha cię nad życie " . Tak to był mój koniec ...
to jest mój nick na tt https://twitter.com/#!/paulina9748
ReplyDeleteNapisz jak będziesz pisać nowego bloga. Szczerze popłakałam się czytając ostatni rozdział
www.asia-onedirectionforever.blogspot.com skomentujesz?? :)
ReplyDeleteSzkoda że to już koniec :(
ej szkoda, że już koniec :(
ReplyDeletei szkoda, że się tak skończyło :(
mam nadzieję, że następny blog tak się nie skończy :(
też płaczę :(
mój tt: staraniaa :)
Poryczałam się ;pale piękny.!
ReplyDeletemój tt: https://twitter.com/#!/martynkaa_1D
Szkoda, że ostatni ;( Ale i tak świetny :)
ReplyDeleteWpadniecie:
http://one-direction-my-storyy.blogspot.com/